Makhar w ponurym nastroju podążał za towarzyszami. Wydawało się, że wyciągnięcie informacji z Essenica nie powinno być problemem, ale sprawa skończyła się fiaskiem. Zastanawiał się nad innymi możliwościami, jak szukanie ludzi lub kontaktów Essenica, co oznaczało dalsze włóczenie się po dzielnicy bez gwarancji sukcesu, a on przecież był powołany do większych spraw...

Nagłe pojawienie się tajemniczego powozu przerwało dumanie. Czarownik jak miał to w zwyczaju przesunął się za placy swoich kompanów, czujny i gotowy do działania. Jeżeli mocodawcy Essenica postanowili się z nimi rozprawić, popełnili błąd, którego za chwilę będą gorzko żałować...