Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2018, 21:51   #112
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Wbrew temu, czego spodziewali się bohaterowie, nikt ich nie zaatakował. Z powozu wychylił się mężczyzna w średnim wieku, odziany w czarny habit kapłana Mitry, co potwierdzała też jego ogolona głowa. Był wysoki i mocno zbudowany - miał posturę wojownika, a o tym, że w przeszłości zajmował się nie tylko odprawianiem modłów i głoszeniem kazań, wskazywał jego przekrzywiony przez złamanie nos. Obrazu dopełniała równo przycięta, siwiejąca broda okalająca okrągłą twarz.

- Czyż nie przydałaby się Wam przejażdżka? - zapytał przyjaźnie i skinął ręką aby podeszli. - Chciałbym z Wami zamienić parę słów, a sprawiacie wrażenie osób, które desperacko potrzebują odpoczynku. Dokąd mam Was zawieźć?

- Jestem Constantus, kapłan dobrego boga Mitry. Jesteśmy wielce zasmuceni nowiną o śmierci nieszczęsnego Urestesa z rąk bezbożnych wyznawców psa Asury. Czyż nie byliście ostatnimi, z którymi pobożny Urestes rozmawiał zanim odszedł do domu pana naszego Mitry?
 
xeper jest offline