Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2018, 22:22   #113
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
"Demony jakieś cię przyniosły, kapłanie", pomyślał Berwyn, jednak zamaskował niemiłe zaskoczenie uprzejmym ukłonem.
Od dawna nie wierzył w przypadkowe spotkania i był pewien, że i to zostało w jakiś tam sposób zaplanowane. Wyglądąło na to, że ktoś miał Essenica na oku. Albo i ich.
Wszak kapłani musieli mieć swych ludzi wśród ludzi kanclerza, a ci, co wiedzieli za dużo, miewali zwykle duże kłopoty i krótki żywot. Z kolei kapłani Mitry mieli długie ręce. I całkowity brak poczucia humoru.

- Zaszczyt to dla nas, że zechciałeś na nas zwrócić swą uwagę, kapłanie - powiedział, ponownie skinąwszy głową. - Niestety, nie udało nam się uratować życia Urestesa, niech Mitra zaopiekuje się jego duszą. Czy możemy w czymś pomóc? - spytał. - Bo czuję, czcigodny kapłanie, że powinniśmy jakoś zadośćuczynić za to, że wtedy spóźniliśmy się z pomocą.

"Chyba już pomogliśmy", pomyślał. "Jeśli, oczywiście, to wy stoicie za tym przebieraniem się za kapłanów Assury".
 
Kerm jest offline