Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2018, 22:22   #35
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Walka nie trwała długo i, sądząc po spojrzeniach widzów, przyniosła zwycięzcom nieco sławy. Ale i, zapewne, kolejne kłopoty, bowiem trudno było sądzić, by zdarzenie pozostało bez echa. Banda Sczarnich z pewnością miała i sojuszników, i wrogów, można się więc było spodziewać, że i jedni, i drudzy w jakiś tam sposób zareagują.

Darvan upewnił się, czy ten, który zapłonął najżywszym ogniem, na pewno rozstał się ze światem, po czym obrócił się do Jaelle.
Dziewczyna była blada jak śnieg, a kusza drżała w jej dłoni.
- Jaelle...? - Darvan był przekonany, że dziewczyna została ranna, czego on, w ferworze walki, nie zauważył.
Jaelle pokręciła głową.
- Wiesz, ja nigdy... Pierwszy raz...
Bez wątpienia był głupcem. Wszak powinien był się domyślić. Ale brak wiedzy czy inteligencji nie był usprawiedliwieniem. Wnet znalazł się przy Jaelle i objął ją. Tego jeszcze brakowało, żeby spadła...
- Już, spokojnie. Będzie dobrze - zapewnił ją.
To zdecydowanie było powiedziane na zapas. Pamiętał aż za dobrze, co czuł, gdy po raz pierwszy wysłał kogoś do piekła i bał się, że Jaelle czeka parę niespokojnych nocy.
- Jestem przy tobie - dodał.
Jaelle odpowiedziała nikłym uśmiechem i słabym uściskiem dłoni.

Gdy tylko znaleźli się w "Czarnym Kocie" posadził dziewczynę przy stole i postawił przed ną kielich wina.
- Pij powoli - poprosił po cichu, siadając przy niej.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 27-04-2018 o 15:41.
Kerm jest offline