Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2018, 17:48   #56
Rozyczka
 
Reputacja: 1 Rozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputację
Phil, mimo najlepszych starań, nieco przeholował z kieliszkami i teraz czuł się okropnie. Nawet gorzej niż okropnie… To właśnie sytuacje takie jak ta sprawiały, że nie miał większych problemów ze zrozumieniem ludzi trzymających się z daleka od alkoholu. Zresztą, chyba do nich dołączy, jeżeli dalsze wyzwania będą podobne…

Na szczęście ostał się w Domu, więc nie będzie chorował na marne. To Jerome otrzymał ten wątpliwy zaszczyt. Może to dobrze, może to źle, Phil nie miał teraz głowy do rozmyślania nad takimi rzeczami. Wiedział tylko tyle, że chłopak miał chęci. I do tego pomysły, które przynajmniej na papierze były dobrze.

Gorzej z praktyką, jak się okazało. No i był chyba najgorszym typem wierzącej osoby, jaka istnieje. Kimś, kto wierzy w Boga tak żarliwie, że nawet nie wie, że wiara w symbole takie jak krzyż albo modlitwa do Jezusa, a nie do Boga są grzechami. No cóż. Wielu “wierzących” tak ma, poza tym mówienie jedynie potęgowało pulsujący ból głowy barmana, także zachował to dla siebie. Zresztą, gdyby zaczął gadać o tego typu sprawach, pewnie pobiłby rekord znienawidzenia przez publiczność.

Gdy w końcu poczuł się relatywnie lepiej wymył się nieco, wcisnął w siebie nieco jedzenia i popił je sporą ilością Coli. Zastanawiał się czy Mistrz Gry wiedział o tym, że ta pomaga na wymioty i był aż tak “miły”, czy może to tylko ich szczęście. Pewnie to drugie, sądząc po tym, przez co musieli przejść.

Wrócił do sypialni i usiłował zdrzemnąć się kilka godzin, licząc na to, że jakkolwiek pomoże mu to przeżyć ten dzień.
 
Rozyczka jest offline