Widzac spojrzenie Salrika, Ezeliash powiedzial. Pewien jestem ze pomyslales cos w stylu : " wypadki chodza po ludziach ". Widac to bylo po twoich oczach moj drogi wojowniku. Wiedz jednak ze JA nie kryje sie z moimi pogladami. I szczerze powiedziawszy nie widze powodu twej zlosci.Kazdy z nas jest tym kim jest. Nasze przeznaczenie, nasze zycie jest przesadzone od urodzenia. Nie musisz obwiniac MNIE za swoje pochodzenie.
Mowiac to szlachcic usmiecha sie milo. Wyraz jego twarzy mowi jasno : "nie obrazam nikogo, a przynajmniej nie z premedytacja:" |