Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-04-2018, 21:02   #142
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Codzienność taborowego życia powoli stawała się rutyną. Podróż, popasy, karmienie i oporządzanie zwierząt, rozbijanie obozowiska na noc i zwijanie go rankiem urozmaicone były dniami, w których Stirganie organizowali występy dla miejscowej ludności. Co prawda wtedy było jeszcze więcej pracy, niż zwykle, ale za to działo się więcej.

Tym razem atrakcją specjalną okazali się służący Boga Snów. Albo śmierci - zależy jak na to spojrzeć. Santiago nie przypominał sobie, by nacisnęli na odcisk komuś z tego zakonu. Zatem celem najprawdopodobniej była mieszkanka ostatniego wozu - czyżby morryci zostali powiadomieni przez mnichów z klasztoru z którymi rozmawiał Berwin? A może szukali jej z innej przyczyny?

Czas pokaże.

- Vamos. Chodźmy. Napiłbym się dobrego piwa albo wina. - Odpowiedział Wilhelmowi.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline