Zobaczyła kątem oka wyłaniającego się zza winkla gangera. Puściła rurkę jedną ręką, drugą wyciągnęła w stronę napastnika. Broń momentalnie znalazła się w dłoni, oddała dwa strzały ale i tak było już za późno. Klient dostał. Upadł na beton, broń wypadła mu z ręki.
Danika puściła się stalowej konstrukcji i schodów i zeskoczyła starając się obciążyć jak najmocniej zdrową nogę. Mimo to ból zasnuł oczy jaskrawymi plamami.
Kucnęła przy Floydzie by sprawdzić mu puls. Musi go zaciągnąć w bezpieczne miejsce za furgonetką a potem wykończyć tamtą dwójkę. Dość zabawy z ogłuszającą amunicją.
Rzuci przed siebie kolejny granat dymny i wspomoże się stymulantem bojowym, by zagłuszyć ból i podnieść szybkość reakcji.
Gdy zanurzy się w mgłę odpali tryb infrawizji. A potem ich zlokalizuje i rozwali skurwysynom łby, oto co zrobi. |