Mezczyzni znow zaczeli sie klucic. To bylo wrecz niesamowite jak ci dwaj potrafia znalesc tematy do sprzeczek. Gdyby z rownym talentem zajeli sie ich zadaniem zapewne rubin sam wpadlby im w dlonie. Selina jechala dalej obok przewodnika sluchajac jego slow.
- Hmm czyli interes rodzinny.
Usmiechnela sie do niego milo i odrobine zalotnie po czym odpowiedziala na zadane jej pytanie.
- Dla mnie jest to glownie wyprawa po przygode, a przy okazji spelniam mala przysluge dla Prestona. Taki maly dlug wdziecznosci podszyty, jak juz wspomnial nasz sierzant odrobina zlotej przyjemnosci. Poza tym zdecydowanie zbyt duzo czasu spedzilam juz w miescie. Jeszcze troche a zapewne wypuscilabym korzenie.
Selina rozesmiala sie radosnie.
- Milo podrozowac w tak wyborowym towarzystwie.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Ostatnio edytowane przez Midnight : 02-07-2007 o 17:41.
|