- Ja chętnie przelecim wielka elfka! - rzucił zaskoczony Nozudg, poszukując wzrokiem kobiety swoich marzeń. Wtedy zorientował się, że ork pokazuje na szefa. Szef klanu był orkiem, nie elfką. Chociaż... Snotling szepnął pod nosem: "Chętnie przelecim i ork?..."
Po chwili, gdy otępienie minęło, odnalazł się w sytuacji. Szefo był inny niż wcześniej, ale nie robiło to żadnej różnicy. Teraz Gnorix chciał być nowy szefo. Może wkradnie się w jego łaski, jak zrobi problem obecnemu szefo?
Nozudg postanowił zbliżyć się nieco do całej sytuacji, a gdyby doszło do walki, chciał rzucić się pod nogi Szramy, tak żeby ten się przepięknie wywrócił.