Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2018, 15:26   #39
Vess
 
Vess's Avatar
 
Reputacja: 1 Vess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputacjęVess ma wspaniałą reputację
Straszne miejsce. Ludzie mordują się na ulicy w biały dzień. Czy słuszne było dobijanie rannych? Raczej nie, lecz chwilowo Coyra była nieco zbyt zaabsorbowana analizowaniem otoczenia, żeby się tym przejmować. Nie udało jej się jednak wychwycić żadnego podejrzanego komentarza z tłumu.

W "Czarnym Kocie" nie było lepiej. Typowa melina, gdzie spodziewać się można tylko najgorszego. Mniszka poprowadziła kilka konwersacji z kilkoma mężczyznami, który wydali jej się kimś więcej, niż bandziorami. To była pierwsza okazja, by towarzysze mogli ją zobaczyć z otwartymi powiekami. Puste oczodoły pokryte tkanką bliznowatą mogły budzić dreszcze. W tym przypadku taki widok powodował u rozmówców natychmiastowy przypływ powagi i ostrożności, co ostatecznie pomogło w przeprowadzeniu krótkiej, treściwej rozmowy, unikając przy tym typowych zwrótów w stylu "Chodź, maleńka, pokażę ci to i owo...".

Wkrótce pojawił się krasnolud. Miał bardzo interesującą ofertę. Oceniła, że rzeczywiście jest, jak mówi, brzmiał dość zdesperowanie. W międzyczasie zorientowała się, że Akiko i Fal wypatrzyli śledzącego ich mężczyznę i planują pójść za nim na górę. Natychmiast skupiła się prądach czasu, próbując wypatrzeć niebezpieczeństwa, które mogą na nich czyhać. Szczęśliwie niczego podejrzanego nie znalazła, więc wróciła do siebie i dalej słuchała kupca.

Propozycja kitsune była przewidywalna o tyle, o ile Akiko zwykle robiła coś nietypowego. Rzeczywiście, nie było potrzeby krzywdzić młodego akolity, jednak w dalszej perspektywie jego obecność może nie być im na rękę. Wen Histani nie była typem kapłanki, który nie budził żadnych wątpliwości...
 
Vess jest offline