30-04-2018, 19:09
|
#49 |
| Detlet był zadowolony. Mógł dopalić fajkę w spokoju, bo wyglądało na to, że jego przełożony nie miał z tym problemu. Po prostu super! Na monetki po złodzieju nie narzekał. Co więcej, zabrał nawet sakiewkę! Teraz tylko tłumacz i byli gotowi do dalszej drogi.
Tylko, że wiedział, że kolejna gęba do wykarmienia byłaby problematyczna... może trafią na jakieś książki? Jednak... to drogi biznes jest. Na szczęście miał asa w rękawie na tą okazję. Po prawdzie, to wolałby go nie wyciągać, ale z książek można wiele się nauczyć i choć nie był zwolennikiem języków antycznych to jak by nie patrzeć byłyby potężnym atutem w przyszłości nawet jeśli tylko by ich liznął... w końcu był Leśnikiem, a to zobowiązuje!
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
| |