Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2018, 16:10   #8
Selyuna
 
Selyuna's Avatar
 
Reputacja: 1 Selyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputację
Rola Technokracji zmienia się w zależności od edycji, fakt. To tak samo jak z Kultystami Ekstazy, w pierwszej edycji podstawki byli tylko dekadentami i luźną zbieraniną, po wydaniu ich traditionbooka zyskali nagle bardzo silną moralność, dyscyplinę i poczucie odpowiedzialności za innych.

Unia tak samo jak Tradycje robi rzeczy i dobre, i złe. Owszem, to do Tradycji przychodzi początkujący gracz żeby grać w dobrego i szlachetnego przebudzonego. W Technokrację wpisana jest jednak bardzo mocno pewna bezwzględność bo cel uświęca środki. To magowie Tradycji mają być tymi z kodeksem ale również systemem wierzeń (np kodeksy Eutanatosów, Kultystów, stare wierzenia, zasady panujące w Zakonie Hermesa opierające się mocno na honorze). Dla Technokratów to raczej przestarzałe koncepty.

Mimo wszystko podręczniki są pełne postaci które zmieniały strony, a i magowie Tradycji z esencją wzorcową mogą mieć bardzo technokratyczne ciągotki. Ja jako MG spokojnie bym przyjęła postać "zreformowanego" Technokraty, często też daję graczom takie wątki, np agenta który najpierw ich sabotował, potem zmienił się w ich sojusznika.
To odcienie szarości są najciekawsze.

A odnośnie tych odcieni - gracze nieraz bez żadnej zachęty czy wzmianki ze strony MG robią takie rzeczy, że zdawać by się mogło że postawili sobie za cel właśnie udowodnić, że Unia ma rację odnośnie "dewiantów". Dla przykładu, używanie magyi Umysłu na ofierze strasznie traumatycznych wydarzeń, bez ostrzeżenia, bez jakiejkolwiek subtelności, po prostu wejście z buta prosto do jej świadomości żeby wyciągnąć wspomnienie tego co w trakcie tych strasznych przeżyć widziała.

Także dla mnie żadna z tych dwóch frakcji Wojny Wstąpienia, ani Unia, ani Tradycje, nie jest ani zła, ani dobra. Gdyby Tradycje były jednoznacznie dobre, to praktycznie cała historia magów (i gdzieś tam ich naczelna kara, gilgul, rozdarcie czyjegoś awatara i nie wiadomo czy i nie duszy) wyglądałaby inaczej.
Co nie zmienia faktu że prowadzę magom z Tradycji, więc w takich sesjach Unia - jeśli już się pojawia - ma za główny cel i zadanie jak najbardziej utrudnić im życie.
 
__________________
~~cial agus neart~~
Selyuna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem