Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2018, 02:11   #22
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Zainteresowanie nie dziwiło go. Zwykle gdy przemierzał wsie skupiał na sobie niepożądaną uwagę. Teraz różnica była jedynie taka, że skupienie rozchodziło się na sześć równie nietypowych dla okolicy postaci. Pomimo wiszącego w powietrzu zagrożenia, niziołki zachowywały się spokojnie. Było jednak coś jeszcze w atmosferze. Czarodziej wciągnął w nozdrza zapach potrawki i poczuł jak żołądek kruczy mu się nieprzyjemnie. W drodze nie mieli okazji do takich rarytasów, a i ostatni posiłek był dawno temu. Organizm dopominał się o swoje. Trzeba było mieć tylko nadzieje, że słynna gościnna niziołków to nie są jedynie plotki.

***

Pod domem samego Dunina doszło do małego zamieszania. Najpierw spowodowanego wilkiem i jego konfrontacją z psami obronnymi, a następnie pojawieniem się wcześniej opisanych przez Pamosa jegomości.
Gdy ujadania psów niebezpiecznie się nasiliły Xhapion mocniej zacisnął palce na lasce. Wielokrotnie zabobonni chłopkowie odpędzali go za pomocą tych przyjaznych czworonogów. Miał więc coś w rodzaju doświadczenia i odruchu wobec psów wszelkiej maści. Tym razem jednak ich nienawiść skupiła się na innych. Wkrótce zaś nerwowa atmosfera udzieliła się innym.
Czarodziej nie wiedział dlaczego krasnolud i niziołek zaczęli sobie skakać do oczu. Znowu wyłączył się z rozmowy zatopiony we własnych myślach. Chyba nawet odezwał się w trakcie tej rozmowy, ale już po chwili zgubił wątek. Targi nudziły go. Szczegóły ich misji były jedynie zmiennymi wariantami tego co się wydarzy. Nie rozumiał zacietrzewienia krasnoluda. Pewnie taka była ich natura, kto tam ich zresztą wie. Xhapion wolał skupić się na prostszych sprawach, do czasu podjęcia trudnych wyborów. Trzeba było odpowiedzieć na dwa pytania. Co się stało i jak temu zaradzić. Niczego nie osiągnął dyskusjami. Trzeba było...
Czy tak kobieta powiedziała "badania nad stworzeniami Innych Sfer"?
Tajemnica zawisła w powietrzu i tylko ostatni półgłówek nie zorientował by się, że kwintesencja działań tego Moama jest bardziej skomplikowana. To nie miało większego znaczenia. Odczuwał nagłą potrzebę porozmawiania z nim na temat tych badań.
- Chodźmy więc do niego - powiedział wstając i uderzając się boleśnie o sufit.

***

W trakcie drogi z trudem udawało mu się hamować entuzjazm. Przysłuchiwał się rozmowom towarzyszy jednocześnie zastanawiając się jak wydobyć efekty badań od Moama. Spotkanie z tajemniczym jegomościem wyzbyło go złudzeń na ten temat. Pół-orkowie nie należeli do najlepszych kompanów do rozmowy.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline