03-05-2018, 15:05
|
#53 |
Administrator | Camden nie bardzo wiedział, czy to, że nie spotkali orków jest pozytywnym objawem, czy wprost przeciwnie. Wszyscy już sobie poszli atakować ziemie zamieszkane przez ludzi, czy też siedzieli w ruinach świątyni, odbudowując ją lub szukając Oka? Ta pierwsza opcja byłaby zdecydowanie lepsza, przynajmniej dla niego i jego kompanów, jednak Camden jakoś nie bardzo w to wierzył.
- Obudźcie mnie na ostatnią wartę - zaproponował. - Ognisko raczej sobie darujmy, ale solidną kolację zjeść trzeba, skoro jutro czeka nas trudny dzień.
- Fungi, wiesz może, o co chodziło wróżce z tym jeziorem? - zwrócił się do krasnoluda.
Miał zamiar jeszcze trochę porozmawiać z innymi, potem znaleźć sobie jakieś zaciszne miejsce, odespać trudy wędrówki i nabrać sił przed jutrzejszymi przeciwnościami, jakie z pewnością ześle im los. |
| |