Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2018, 01:21   #81
Trollka
 
Trollka's Avatar
 
Reputacja: 1 Trollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputację
Dzienne niebieskich rozmowy

- Ktoś chętny na fuchę kapitana? - Griffin popatrzył po towarzyszach gdy zgromadzili się w swoim “sztabie”. - Ja celuję raczej w wywiad. Nie to bym nie lubił pobiegać, ale tam jest strzelnica. Strzelałem w życiu raz, w wesołym miasteczku by ustrzelić dziewczynie misia. Prawie spadł ze śmiechu. Wysłanie mnie na strzelanie to stracone punkty, a ze słowami sobie radzę zawodowo.

- Ken. Pewnie ten, co się pierwszy odezwał.
- powiedział przekornie Kurt. - A może mnie chcecie na frontmana? - zapytał z przekąsem. - Powinniśmy głosować.

Kurt popatrzył po członkach swojej drużyny oceniając ich predyspozycje do dwu grup, na które miała się podzielić drużyna niebieskich. Tornado i Kay to pewni kandydaci do grupy mięśniaków. Może nawet dadzą radę podjąć wyzwanie dwa razy. Hottrain ciekawy był jak zadeklarują się kobiety należące do ich drużyny.

- Słuchajcie grałem w niejednym zespole - odezwał się Kurt. - A my musimy działać jak zgrany zespół. Albo będziemy musieli głosować i ktoś z nas wyleci z programu. Przy piciu się udało tylko dzięki dodatkowym punktom. Teraz red team ma przewagę. Deklarujcie się gdzie chcecie iść w tym wyzwaniu. Ja wolałbym dołączyć do wywiadu. Ale dla dobra drużyny mogę mogę też iść na highway to hell, jeśli będzie tak potrzeba.

- Widzę że kulejesz.
- Kurt zwrócił się do Patricka White’a. - Dasz sobie radę w grupie mięśniaków?

- Cóż, łamigłówki na pewno nie są moją mocną stroną. Przegram każde zawody w bieganiu, ale cała reszta zapowiada się dość łatwo.
- trzeźwo ocenił Patrick

- Walić kapitana. A ty Kurt staruszku lepiej zostań blisko Dixie. Bo Piekło to będzie, ale ich jak z nimi skończymy - zaśmiał się Triple Kay i przybił piątkę z Tornado. Spojrzał po pozostałych, a jego wzrok zatrzymał się na hardej Madueke - A ty mała? Zwinnie wyglądasz. Przyłączasz się?

- Mała to jest twoja pała, białasie -
Nwakego warknęła do potrójnego testosterona i skrzyżowała ramiona na piersi. No jasne, nie mogło się obejść bez przytyków na tle płciowym - Twój hetero patriarchalizm mnie gwałci, dyskryminująca świnio. Chcesz się pobawić dużymi rozmiarami… dobra. Posmyram twoje migdałki moim kijem do bilarda - zmrużyła oczy - Na poligonie.

Wrestler przez chwilę gapił się na nią zasłuchany w kolejne słowa jakby to jakaś poezja była, po czym gdy skończyła zarechotał przyjaźnie.
- I o tym właśnie mówię. Ktoś jeszcze? Rhys?

- Konkursy na krzyżówki? Przecie to dla nerdów
- O’Sullivan skrzywił się pogardliwie na samą myśl o podobnych głupotach. - Spróbowałbym i co? Kto wie czy nie skończyłbym w okularach, jako fan chińskich bajek. - uśmiechnął się pod nosem i dorzucił - Poligon, to chyba jasne.

- W takim razie wybieram bramkę dla nerda
- Dixie przewróciła oczami, a potem stanęła obok Kurta, szczerząc się nieśmiało. Znała go, słyszała jak grał… w paru zespołach które bardzo lubiła. - Chętnie będę ubezpieczać w sztabie. Wolę zagadki niż zapasy w błocie. Błoto jest niehigieniczne i nigdy nie wiadomo kto co od siebie i ile do niego dodał. Lepiej już w oliwie… i poślizg od razu, no i zabawnie - chyba chciała dodać coś jeszcze, otworzyła nawet w tym celu usta, ale zamknęła je, odgarniając speszonym ruchem kosmyk włosów za ucho.
- Taaak… sztab poproszę.

-Jestem niezła w liczbach. Łamigłówki rozgryzam, można by rzec na co dzień. Wiecie, księgi rachunkowe to jedno z imion szatana
- zaśmiała się Bethany skubiąc oprawki okularów co niniejszym zaczęła robić z neurotycznym zacięciem po uwadze O’Sullivana o okularach i chińskich bajkach. - Ale sporo osób pcha się do wywiadu więc się ostatecznie podporządkuje. Jestem dość zwinna i dam radę pod warunkiem, że wytrzymam kondycyjnie. No i mam metr pięćdziesiąt. Czasem to zaleta ale niestety, głównie wada. W każdym razie, uważam, że nie powinniśmy delegować do wywiadu więcej niż trzy osoby więc niech zgłoszą się ci, którzy są pewni, że dadzą radę.

- Przeciwnie. Jeżeli Tornado i Kay dadzą radę przelecieć piekiełko dwa razy to powinna liczyć cztery osoby. - odezwał się Kenneth. - Jeżeli nasza grupa sprawnościowa będzie mniejsza, to ich drugie ‘występy’ i tak będą lepsze niż tych co z jakichś względów zaniżyli by testy. - W wywiadzie zaś ci, co spieprzyli by coś w piekiełku, lub świetnie radzą sobie z zagadkami. - Kiwnął głową Bethany i westchnął ciężko. - Jeżeli będzie nadmiar osób wywiadu… mogę iść do piekła. Wolałbym jednak uniknąć strzelnicy - skrzywił się.

- Powinienem dać radę - powiedział Tornado.

-Wszystko zależy od konkurencji - Bethany Payne w zamyśleniu przygryzła wargę. - Jeśli na przykład jedno będzie musiało nosić drugie, to moje gabaryty mogłyby być na wagę złota. Albo dziury. Przecisnę się przez najmniejszą dziurę. Piekło nie musi być tym czym oczekujemy, strzelaniem, bieganiem i podnoszeniem ciężarów stricte, bez udziwnień. GM lubi zaskakiwać.

- Ken ma dużo racji
- wtrącił Kurt - powinniśmy rozdzielić się zgodnie z predyspozycjami. Pamiętajcie o ujemnych punktach, które mogą zaważyć i lepiej ich uniknąć. A wywiad i poligon są punktowane identycznie. Cztery osoby w wywiadzie mogą zapewnić nam przewagę jeśli red team rzuci więcej osób na piekiełko.

Rudzielec, który dotychczas jedynie przysłuchiwał się rozmowie niebieskich, zabrał w końcu głos:
- Mogę iść do sprawnościowego. Nie lubię zagadek, za to biegam całkiem szybko.

- Czyli cztery osoby w wywiadzie, w razie czego Kay i Tornado zrobią za nich nadmiar w Piekle. Patrick - mówiąc to Kenneth spojrzał przelotnie na nogę byłego łyżwiarza - Kurt i Bethany. Zostaje jeden wolny slot. - Obrócił się do Dixie i lekko uśmiechnął przekrzywiając głowę. - I dwoje chętnych. Wiesz, że kto spieprzy na piekiełku ma największe szanse polecieć w razie czego z Domu...? - Jakby chciał coś dodać, ale urwał i pokręcił łepetyną z westchnieniem. - Ale z drugiej strony co byłby ze mnie za facet wysyłający dziewczynę na poligon. Powodzenia z zagadką i… - Potoczył głową po wszystkich. - Pokażmy czerwony, że mamy monopol na zwyciężanie zadań GM’a!

- Co by było, gdyby jakoś udało się czerwonym zabrać info, co mają rozszyfrować? - spytał Tony.

- Z pewnością utrudniłoby to im zadanie. - odpowiedział Hottrain. - Ale generał może to potraktować jak naruszenie dyscypliny. A to są ujemne punkty. Nie wiem czy to ryzyko będzie się opłacać.

- Nie słyszałem, żeby to było zabronione. A co nie zabronione to dozwolone, no ale dobra. Bo wywiady i Piekiełko będą w tym samym czasie, więc nawet gdyby była opcja podwędzenia info tej drugiej stronie, to prędzej musiałby to robić ktoś, kto nie uczestniczy na poligonie. Ja idę do sprawnościówki, celuję w biegi. Ze strzelaniem miałem tyle do czynienia co było w wesołych miasteczkach, ale postaram się.

- Mi się pomysł Tony’ego podoba - Griffin uśmiechnął się wrednie. - GM robi “Dzień Wielkiej Wojny”, a cóż innego się pod to lepiej może wpasować niż nieoczekiwana konfrontacja? Może mu się to spodobać, a z pewnością spodoba się widzom bardziej niż nerdzenie w sztabie nad zagadkami. Przecież jesteśmy tu dla nich, nie? Hej! To 10 punktów! Czyli tyle ile wart jest cały poligon, a oni mają 3 punkty górą na wejściu. Fajne ryzyko, coś by się działo. - Komik spojrzał najpierw na Rudzielca, potem na Dixie. - Tylko to wymuszałoby rotację w składach, by Tony mógł im zajumać ich zagadkę będąc w naszym wywiadzie.

Banks pokręciła głową i zaraz potem wzruszyła ramionami widząc do czego cała gadka zmierza.
- Może sam mu odstąpisz swoje miejsce w wywiadzie, co? - popatrzyła na komika i uśmiechnęła się krzywo - Mówisz że biegać lubisz, ja nigdy nie podbiegam nawet do autobusu. - popatrzyła na resztę niebieskich - Więc droga wolna, jeżeli ktoś inny chce się z rudym zamienić miejscami. Ja nie zamierzam być tą przez którą całą grupa udupi. Poza tym od drugiej klasy podstawówki mam zwolnienie z zajęć wychowania fizycznego ze względu na astmę. - machnęła zbywająco ręką.
 
__________________
I see a red door and I want it painted black
No colors anymore I want them to turn black.
Trollka jest offline