Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2018, 13:05   #54
CHurmak
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Spotkanie z tajemniczą wróżką zostało daleko w tyle. Pusta, wyjałowiona przestrzeń zdecydowanie nie cieszyła wzroku. Mimo tego, jak każde nowe przeżycie, widok okolic świątyni na swój sposób fascynował Liwarda.
Co do kolejności wart, wojownik postanowił również wypowiedzieć swoje zdanie.
- Przedwczoraj pół nocy czuwałem. Dzisiaj mogę wziąć przedostatnią wartę.

Do czasu, aż się ułoży, wojownik mógłby porozmawiać z Uldirem, ale z drugiej strony, nie była to sprawa najwyższej wagi. Jedynie upewnił się, czy z wszystko w porządku z rannym halabardnikiem.

Ważnym problemem była rana Rysia. Całej grupie powinno zależeć na tym, aby wyzdrowiał. W wąskich, podziemnych korytarzach, spowolnienie pochodu mogło skończyć się tragicznie. I to niezależnie od tego, czy ranny był zwiadowca, na którego padło to nieszczęście czy ktokolwiek inny z grupy.
Ponieważ swego czasu Liward był świadkiem przygotowywania trucizn na bazie alchemicznych receptur, uznał że wiedza tajemna może się temu przysłużyć. Magowie potrafili krzywdzić i leczyć, to samo dotyczyło ich produktów. Nie mógł niestety poszczycić się wiedzą odnoszącą się do niuansów między poszczególnymi dziedzinami magicznego rzemiosła.
Młoda, wykształcona czarodziejka Iskra, czy ukryta pod strąkami siwego kołtuna bagienna wiedźma, dla kogoś spoza profesji były to przedstawicielki tego samego zawodu.
-Może trzeba tu jakiejś mikstury? Jak potrzeba jakichś ziół to spróbuję ich poszukać - Liward spytał w naiwnej wierze, że to takie proste.
Po prostu zanim przeszedł przez naprawdę twardą szkołę życia, żył w izolacji, a szczątkowa nauka obchodzenia się z pismem zyskała formę swego rodzaju pasji - nauczył się jako-tako czytać. Do tego stopnia że w jego pamięci wciąż pokutowało zbyt wiele baśni i legend, choćby o wyprawach po cudowne lekarstwa.

 

Ostatnio edytowane przez CHurmak : 04-05-2018 o 13:08.
CHurmak jest offline