Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2018, 18:29   #50
Felidae
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Nocleg

Kiedy Lavina skończyła swój posiłek postanowiła zatroszczyć się o miejsce do spania dla niej Alany i Sigrid, Ryży i Dieter postanowili wcześniej że pójdą spać w sali wspólnej, więc Lavina była przygotowana że najpewniej w imię ‘zysku’ zostanie im przydzielona jeszcze jedna osoba przez właścicielkę.

- Dajcie mi przejść, pójdę nam zająć tą jedną czwórkę która została - powiedziała do reszty i przecisnęła się przez zasiadających przy stole w kierunku właścicielki przybytku - Pani Joanno czy ja i moje towarzyszki możemy dostać ten większy pokój dla siebie? - Zapytała.
- Płacicie jak za cztery osoby - odparła Lavinie, - Helena zaprowadzi was do waszego pokoju. Czy macie jakieś życzenia, może balia z wodą? - zapytała Joanna.
- Oczywiście - odpowiedziała Lavina, klnąc z tyłu głowy na ten wyzysk. - Ja osobiście nie, ale dam znać reszcie jak będą miały jakieś życzenia dadzą znać.
Właścicielka uśmiechnęła się do kobiety.
- W razie czego proszę przekazać Helenie. - Wskazała wzrokiem krzątającą się kobietę.
- Rozliczymy się rankiem po śniadaniu bo te pewnie zjecie u mnie. Kucharz Fido piecze pyszne bułeczki będą wam smakować - zapewniła Joanna.
Wróciła do swojej kompani i zwróciła się do Alany i Sigrid.
- Czwórka jest nasza, ale bez czwartego wyjdzie drożej, jeśli któraś z was ma zachcianki jak kąpiel to trzeba to powiedzieć tej Rudej - kiwnęła głową w stronę Heleny - i ona to ogarnie.
- Hmmm…. - zastanowiła się krótko Sigrid. - Niech będzie i drożej, byleby balię z gorącą wodą wstawili. Aha to lecę do Rudej, bo gnaty chętnie wymoczę. Od tej jazdy wierzchem rzyci nie czuję - dodała.

Helena spojrzała na krasnoludzką kobietę, z zaciekawieniem. Pomimo tego, że w Parravonie wielu było krasnoludzkich rzemieślników, przede wszystkim kamieniarzy, w swym życiu widziała tylko raz krasnoludzką kobietę.
- W czymś mogę pomóc? - zapytała uprzejmie gościa.
- Przygotujcie dobra kobieto gorącą kąpiel w naszej komnacie. Mięśnie mam obolałe od jazdy wierzchem i z miłą chęcią oczyszczę ciało z podróżnego kurzu. - zagadnęła Sigrid i po chwili dodała - Jakbyście mi jeszcze Pani odrobinę gęsiego tłuszczu przyniosła? Włosy jakoś potem okiełznać muszę.- uśmiechnęła się do Heleny

Sigrid widziała jak do Laviny podchodzi elf o imieniu Laurenor, i że ta dwójka miałą jakaś wymianę zdań, jej towarzyszka pokiwała głową jakby się na coś zgadzała. Po czym ruszyła
do Alany i coś jej szepnęła.

Włamywaczka chwyciła swoje rzeczy i ruszyła w górę do ich pokoju. Mijając swoją niższą towarzyszkę która też szła w tamtą stronę zatrzymała się.

-Hej będziemy mieli jednak czwartego na podział rachunku, pozwoliłam temu czarodziejowi dzielić z nami pokój, skoro wiedzą powszechną jest że elfi mężczyźni mają zbyt małe penisy by sprawić komuś przyjemność spoza własnej rasy uznałam, że nasze cnoty są bezpieczne. - Zaśmiała się trącając delikatnie łokciem

-Oj tak tak - zawtórowała krasnoludzica - pośladki zwarte mają i krągłe, niczym dwie bomby, ale co z tego kiedy loncik krótki. Wielkiego bum z tego nie będzie, he, he. Stąd też sukienki nosić im trzeba, żeby im się te kikutki w spodniach całkiem na proch nie starły. - dodała.

Kiedy obie weszły do pokoju balia dla Sigrid już stała.
- Podróżujemy w deszczu od czterech dni, jak możesz mieć kaprys jeszcze się moczyć? Nie pojmuje - skomentowała Lavina.
- A jakże, nie słyszałaś o wodnych krasnoludach? - zachichotała Sigrid.
Woda w balii parowała, znać karczmarka wrzątek prawdziwy przygotowała. Khazadka z zadowoleniem zrzuciła graty na jedno z łóżek i rozebrała się szybko z mokrych ubrań. Stojąc jedynie w bieliźnie rozwieszała sprawnie i rozkładała przemoczone rzeczy, żeby je wysuszyć. Potem pomrukując z ukontentowania wsunęła się powoli do gorącej wody.
Lavina rozejrzała się po pokoju i z zadowoleniem stwierdziła, że czwórka jaką wzięła ma poprowadzony przez pokój komin od kominka w głównej sali dzięki czemu jest w tym pokoju ciepło i uda jej się wysuszyć wszystkie przemoczone i zawilgocone rzeczy. Do tego najwidoczniej właścicielka przewidziała że goście mogliby chcieć to wykorzystać i rozwieszono na hakach w cegłach sznurki, Lavina uznała że właśnie w celu osuszenia swoich rzeczy.
Bezceremonialnie wyrzuciła całą zawartość plecaka na łóżko najbliżej szybu kominka. I zajęła jedno krzesło również na wyposażeniu pokoju. Kobieta rozwiesiła na ramie łóżka i krześle swój przemoczony koc, który mógł być za ciężki by suszyć go na sznurkach. Tam powędrowało jej zapasowe ubranie a chwile potem dołączyło ubranie z jej ciała. Kiedy została w samej bieliźnie najbardziej przyciągającym uwagę widokiem była duża blizna po nożu ulokowana pomiędzy żebrami pod prawą piersią kobiety. Była blada co świadczyło, że miałą już ją od jakiegoś czasu.
-Pamiątka? - spytała Sigrid wskazując ruchem głowy na widoczną bliznę Laviny.
- Ostrzeżenie by nie sypiać z ludźmi z którymi się pracuje.

Khazadka pokiwała ze zrozumieniem głową, ale nie dopytywała o szczegóły. nie chciała być wścibska.
Kąpiel odprężyła jej mięśnie i wkrótce Sigrid poczuła się senna. Kiedy wreszcie osuszyła się kawałkiem czystego płótna i ułożyła niesforne włosy splatając je w warkocz, jedyne o czym myślała to łóżko i koc. Chciała rano wstać wypoczęta. Niedługo też pochrapywała cichutko wtulona w nakrycie.
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!

Ostatnio edytowane przez Felidae : 05-05-2018 o 18:35.
Felidae jest offline