Zwiadowca po walce wpatrywał się przez chwilę w resztki swojej tarczy, które tworzyły parującą i płonącą kałużę na ziemi. To mógł być on... To po prostu mógł być on. Przez stres związany z tym przeżyciem nie był w stanie w pełni cieszyć się z odniesionego zwycięstwa. Przez to pochylił głowę, tak jak polecił Ernest, dopiero gdy zachłysnął się dymem i zwymiotował.
Dopiero wtedy odzyskał zmysły i zrozumiał, że jest w ciemnej dupie. Zobaczył też Heidrun, która... wchodziła w obraz? Jeżeli jej się uda, Dennis też spróbuje. Jeżeli nie, otworzy sobie żyły, żeby się nie usmażyć żywcem.