Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2018, 19:40   #68
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Mirthal wrócił do swoich towarzyszy, którzy zdążyli już nieco zmarznąć, gdy on zajmował się pogaduchami. Czwórka najemników skierowała się ku Akademii Magicznej.

Wrota, które prowadziły do wnętrza tajemniczego budynku, nie były niczym innym jak zwykłymi drzwiami, na których ktoś wymalował konstelację Miecza za pomocą białej farby. Otworzyły się bezszelestnie, ukazując przytulne wnętrze. W pomieszczeniu znajdowały się dwa otwarte paleniska, do których jakiś młody mężczyzna, w stożkowatej futrzanej czapie dorzucał właśnie paliwa. Podłoga i ściany wyłożone były dywanami, z pokoju wychodziły dwa korytarze, ciągnące się przez kilkanaście metrów, także ze ścianami pokrytymi szpalerami.

Przez duchotę, mnogość kolorów i sporo mebli można było poczuć się nieco przytłoczonym, co z pewnością odczuwał Detlet. Mirthalowi także nie było najprzyjemniej, szczególnie że wokół wyczuwał naprawdę sporo magii. Dora i Otto byli natomiast zadowoleni - wyglądało na to, że ci magowie (a czarodziejami zostawali w końcu tylko wariaci) mieli w sobie coś z ludzi - lubowali się w wygodach.

Chłopak dorzucający drew do ognia odwrócił się, wstał i skłonił, machając czapką przy ziemi.

- Witajcie w Akademii Magicznej, drodzy goście. W czym żak Romuald może wam pomóc?
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline