Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2007, 00:43   #67
Panda
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Elf z niesmakiem spoglądał na szczątki byłego kompana. Z ulgą stwierdził, że dobrze było czuwać całą noc.
-Należy się mu pochówek...- powiedział tak jakby do siebie.
Skupił się i wyciągnął kości z namiotu po czym siłą woli wyrwał kawałek ziemi (1m x 1m x 1m) i wrzucił tam kości, następnie przykrył je ziemią i wbił kostur.
-Możemy ruszać
Przez całą drogę milczał, Renner snuł się za koniem.
Gdy dojechali do miasta, Elf podziwiał otoczenie, budynki i inne takie duperele. Miał ochotę zagłębić się w lekturze, nie lubił tłoku ulic a poza tym chciał dowiedzieć się o tym miasteczku czegoś, co mogło przydać się im w tej sprawie. Może dowie się coś o alkoholu, ale najpierw wynajmie pokój w tawernie ,,Szukaj tutaj", czy jakiejś takiej - w takiej bowiem przesiadywała tamta grupa...
-Panowie, Wy jedzcie w miasto ja załatwię nocleg i pojadę do tutejszej biblioteki. Powodzenia- powiedział do towarzyszy.
Skinął na Rennera, ten wskoczył na konia i ruszyli pędem w poszukiwaniu karczmy.
 
Panda jest offline