08-05-2018, 16:04
|
#70 |
| Grün wszedł do środka budynku. Kobierce, dywany i pies wie jakie inne tkaniny uderzyły go swoją prostotą i logicznością. Wszak nic tak nie trzyma ciepła w pomieszczeniu jak tego typu rozwiązania. Gołe kamienne ściany przepięknie by wytrącały przyjemne ciepełko...
Kiedy najemnik przeszedł do słów Detlet rozpiął futrzany płaszcz i ściągnął czapę. Jak dobrze, że Dorę przywołali na kworum, a nie jego! Miał zdecydowanie za dużo gadania za sobą tego dnia, choć wiedział, że i to jest nieuniknione... ale co zrobić? Trzeba było myśleć...
Leniwie sięgnął ku kieszeni przy pasie i zaczął nabijać fajkę niewielką ilością tytoniu. Może i palił niedawno, ale palenia nigdy za wiele. W końcu żyje się raz prawda? Jego umysł wędrował... może Spłoniona to jednak też burdel jak to przeczucie mu mówiło? W sumie to by nie pogardził tą Nivese co ich obsługiwała... Heh. Trza będzie się rozegnać, a jak dobrze pójdzie to Graf zrobi to za niego!
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
| |