Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2018, 21:52   #89
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Frank Moore - optymistyczny surwiwalowiec


- Brudny, spocony, w piachu, w błocie, śmierdzący no po prostu sexy! Jakaż laska by teraz na mnie nie poleciała? - popatrzył sam na siebie. Po tych wszystkich konkurencjach był uwalany jak święta ziemia.

Musiał odreagować. Co by nie mówić dał się ponieść emocjom. Gdy już się brało udział w tych wszystkich zapasach i tych innych konkurencjach ciężko było się nie wczuć. Przeżywał to razem z innymi. Darł się, biegał, skakał, wspinał się. Te cholerne przeciąganie liny pozostawiło mu niesmak. Ale jednak zawody, całościowo nawet mu się podobały. Lubił takie konkurencje. Wszyscy dawali czadu i walka była zażarta. I niebiescy i czerwoni, starali się wygrać. Nawet trochę się zdziwił gdy po przerwie okazało się, że czerwoni prowadzą. No ale widać "łamigłówki" poradziły sobie pierwszorzędnie i w połączeniu z tym co ugrali w reszcie zawodów wysunęli się na prowadzenie.

Ale to nie był koniec. Teraz czekał ich paintballowy "mecz o wszystko". Mieli przewagę, owszem. Ale do ugrania było tyle punktów, że niebiescy mogli jeszcze odrobić straty. Było więc czym się martwić. Gdy więc przeprany i przebrany szedł na tą naradę jaką obrać strategię nie szedł z lekkim sercem. No ale cóż. Trzeba było to rozegrać i spróbować ugrać co się da.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline