Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2018, 11:21   #1635
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec


~ Cholera! ~ zganił sam siebie gdy nagle trzasnęła podłoga pod jego butem i chyba ktoś, kto tu był też to usłyszał. No ale stało się. Trzeba było iść dalej. Teraz gdy już sprawa się rypła dał znać Foxy. Facet został ostrzeżony i postanowił robić po swojemu. Więcej ostrzeżeń póki co to szturman darował sobie mu wysyłać.

- Tu Morrison. Chyba ktoś jest w domu od podwórka. Może jak go spłoszymy to wyleci na was. - szepnął do swojej krótkofali by dać znać Irishowi. Trochę zaś czekał czy sytuacja się jakoś nie wyjaśni. To pewnie był ten Alan. Ale jeszcze nie był pewny. Nie chciał przypadkowo kogoś postrzelić. Wycelował więc w przejście swojego Vectorka i przybrał lekko zgarbioną sylwetkę niespiesznie zbliżając się w stronę miejsca gdzie niedawno słyszał dźwieki. Dał znać pozostałej dwójce by szli za nim. Pancerz miał trochę już sfatygowany ale nadal jakąś ochronę zapewniał a Foxy i Dunn to chyba nic takiego nie mieli. Zamierzał po kolei przetrząsnąć parter i po cichu zakładał, że tamten spróbuje zwiać. Wtedy powinien wypaść na podwórze i czekającą tam obsadę BRATa. A szturman i Foxy odcięli by mu powrót do domu. W optymistycznym wariancie mając przeciw sobie 4 wycelowane lufy to Morrison liczył, że przemówią one Alanowi do rozsądku. Ale gorszy warian zakładał, że facet jest zdesperowany i już mu wsyzstko jedno. Wówczas mógłby mimo wszystko spróbować wariantu siłowego lub ucieczki. Na zewnątrz lub jeszcze tutaj, w domu. Dlatego każdy kolejny krok w głąb domu Alana kosztował szturmana sporo nerwów. Ale chciał dorwać łajzę co lubiła kroić nożem dziewczyny. I kto wie, może tylko przypadek sprawił, że pociął Kate a nie Foxy.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline