Yetar niemalże zmartwiał.
Luna, co to było?! - Nie miał pojęcia, czy to zjawisko sprowadziła harpia, czy jego mała towarzyszka. Trzeba było jednak działać i to natychmiast. Złapał linę i zaczął schodzić na dół, by podzielić się z nieprzytomnym i towarzyszami czasem, zaczynając od Girlaen, przez królewnę, po Mezrę. Miał jedynie nadzieję, że.ma go jeszcze dość.
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...