W snach, które słowami zwykle nam opisać trudno,
Rzeczy przedziwne się dzieją, nigdy nie jest nudno.
Podświadomość sama takie wymyśla zdarzenia
I tak ich kolejność bezsensownie zmienia,
Jakby mózg był pod wpływem działki narkotyku,
Lecz sen dla wyobraźni porą jest wybryków.
W snach wszystko jest możliwe - lecisz nad chmurami,
A przestrzeń wokół ciebie błyszczy trójkątami
Falującymi jak miękkie, spłaszczone szlafmyce.
Wyciągasz rękę myśląc: „Zaraz go pochwycę!”
Wtedy trójkąt w tęczowy piasek się zamienia
I przecieka przez palce, burząc twe złudzenia.
Więc z nagła budzisz się, pełen żalu i zawodu,
By znów co dnia, od słońca wschodu do zachodu,
Doznawać rozczarowań, smutku, zagubienia,
Dopóki tętni ciepły nurt twojego istnienia.
__________________ Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć. |