Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2018, 21:09   #954
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Trzy srebrniki na tydzień to tyle co nic i Lothar z przyjemnością wciągnął pannę Dorotkę na listę płac. Zaczął się wręcz zastanawiać, czy nie przyjąć dodatkowej załogi by zajęła się sprawami żeglugi, ale bał się, że w ten sposób wkręci się na pokład jakiś szpieg szajki szantażującej Kastora, czyli Bernhardta.

***

Lothar nie przejął się niepowodzeniem w sprzedaży soli. Będą inne miejsca. Dziesięć procent ładunku postarał się sprzedać nawet poniżej ceny zakupu by mieć miejsce na niewielką ilość wyrobów żelaznych i narzędzi jakie mogłyby się przydać w każdej wiosce - ostrza siekier, szpadle, okucia, gwoździe, młotki, patelnie, garnki; poza tym też niewielką ilość surowego żelaza. Dzięki temu będzie miał pretekst by zacumować przy każdej wiosce i rozmawiać z ludźmi. W końcu szlachcic zbierający informacje o Etelce wzbudza podejrzenia, a kupiec plotkujący dla umilenia handlu nie przyciągnie żadnego spojrzenia.

Bardziej przejął się dziurą w miejscu domu Kugelschreibera. Dno krateru łączyło się z kanałami miejskimi, którymi łódź podwodna wynalazcy mogła dostać się do rzeki. O ile przetrwała lot od ich wylotu na klifach i nie wbiła się w dno rzeki. Szlachcic życzył szalonemu geniuszowi i jego kucharzowi jak najlepiej i nawet zmówił krótką modlitwę w ich intencji.

***

Śluza, przez którą można było wpłynąć na wody Stiru kosztowała dwadzieścia złotych koron. Lothar zapłacił z kwaśną miną, ale co było zrobić. Pojęcie wolnego handlu nie dotarło jeszcze do umysłów decydentów, a jeśli już, to kojarzyło się wyłącznie z tym, że barki płynęły powoli. W każdym razie zdzieranie z kupców ile się da i kiedy się da nie dziwiło go wcale a wcale i nie powodowało jakichś przypływów emocji. Co innego znalezione później truchło konia. A właściwie nie same truchło, a znaleziona przy nim mapa. Wyglądało na to, że mają konkurencję, tak jak stwierdził Axel.

- Chyba rzeczywiście powinien być jeszcze jeden klucz. Przynajmniej tak by wynikało z liczby dziur na klucze. Może ten kto tam jedzie ma go przy sobie - zgodził się z Wolfgangiem. A poza tym był ciekaw, co tez kryje się w jedynej komnacie, do której nie weszli.

- Chyba że to właśnie Etelka. Zniknęła z kopalni nagle i niedawno, to może nie być przypadek - skomentował wypowiedź Axela dotyczącą znalezionej mapy.

***

Przy Bliźniaczych Wodospadach skorzystał z propozycji Axela i zasięgnął języka. Chciał wiedzieć, czy nie przejeżdżała tędy konno dostatnio odziana kobieta, zapewne w towarzystwie. Mogli kierować się na Jałowe Wzgórza.
 
__________________
Ostatni
ProszÄ™ o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline