Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2018, 21:48   #601
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Drużyna A

Axim skierował swoje kroki do wcześniejszych korytarzy i na południe. Stojąc na skrzyżowaniu korytarzy dostrzegł ślady towarzyszy, którzy musieli udać się na wschód. Ciche odgłosy walki odbijały się echem w długim i ciemnym korytarzu.

Nedia skinęła i przygotowała się do ataku zaklęciem.
Mroźny promień wystrzelił i trafił białe wynaturzenie, zamrażając mu rękę i nogę (13 obrażeń). Potwór wygląda na poważniej rannego.
Zwój z zaklęciem wciąż jest przydatny.

Draug wzmocniony zaklęciem Walkirii ruszył do przodu zadziornie się uśmiechając.
- Do tego zadania mam od Axima coś bardziej przydatnego! - Łotrzyk złapał za bicz i strzelając z niego owinął końcówką dłoń jaszczurzycy zmuszając ją szarpnięciem do wypuszczenia dziewczyny, którą złapała szybko Vylona i pociągnęła za sobą w kierunku fontanny.

Sybill spowolniona przez pajęczyny ruszyła ku pająkowi. Jej miecz rozbłysł światłem gdy cięła go w bok głowy (6 obrażeń). Jego ciało wydawało się twarde jak kamień, a rana nie była zbyt poważna, ale zgodnie z planem uwaga pająka skupiła się na niej.

Pluszek przedarł się przez pajęczynę pod brzuch ogromnego pająka. Zebrał wszystkie siły do ataku wymierzając potężny cios, ale chybił przewracając się, gdy pająk na chwilę podniósł się przez ranę ze strony Walkirii.

Balkazar zawrócił i zaatakował pająka w odnóża. Solidny cios młotem zwrócił na sobie uwagę pająka (8 obrażeń).

Tura przeciwnika:

Gadzica zrzuciła z siebie bicz Drauga.
- Bierz go! - krzyknęła do białego stwora, który rzucił się na Druga i spadł z nim ze schodów w pajęczą sieć. Łotrzyk jest nieprzytomny.

Skrzydlata poszybowała za Vyloną. Z jej palców wystrzelił czerwony płomień, który trafił mniszkę w plecy (12 obrażeń) Sojuszniczka boleśnie krzycząc padła na ziemię tracąc przytomność, a demonica sfrunęła do nagiej kobiety łapiąc ją za bark.

Pająk rozdrażniony atakiem Balkazara rzucił się na niego i złapał go zębiskami za tors i podniósł nad ziemię. Po pancerzu orka rozlał się jad pająka, ale zębiska nie przebiły pancerza. Balkazar uwięziony jest między zaciskającymi się zębiskami.



Drużyna O

Olaf wszedł do gabinetu naczelnika, gdzie znalazł zmiażdżone i wysuszone ciało naczelnika leżące na biurku, częściowo opierające się o połamane krzesło. Jego ciało przygniatało stosy papierów na biurku oraz zeszyt. Nieboszczyk ma zawieszony ładny, duży amulet na szyi, z którego czuć silniejszą magię. Pod ścianą stoją regały z archiwalnymi dokumentami, za biurkiem znajdują się dwie pary drzwi.

Ryfui i Esmond wtargnęli do laboratorium, gdzie znaleźli dwójkę goblińskich uciekinierów. Dwie pokraki były sparaliżowane w miejscu, trzęsły się, i piszczały. Stały w kałuży skwierczącego szlamu, który wypalał im nogi. Przed nimi wirowała szkaradna istota o ciele ameby zmieniając płynnie swój kształt. Na ciele stwora pojawiały się nieustannie ludzkie oczy i zębiaste paszcze. Wielka rozdziawiona paszcza pojawiła się na ciele i połknęła gobliny. Ich krzyczące twarze i wystające członki były przez kilka sekund widoczne w cielsku, dopóki nie skupiły na sobie uwagi lokatorów, którzy rozszarpali ich od wewnątrz. Natychmiast dziesiątki oczu pojawiło się wyczuwając nowe smakołyki, w ślad za nimi zawyło dziesiątki paszczy złowrogim bełkotem, a liczne języki ociekały śliną za rzędami ostrych zębisk.

W samym laboratorium dużo miejsca zawierało wejście do kolejnej wieży. W progu stała cienista bestia przypominająca skrzyżowanie psa i goryla. Wokół niej walały się małe ciała obwinięte dokładnie bandażami, kilka miało ceremonialne szaty na sobie i ozdoby.

Grzmot stoi oparty o ścianę i zabezpiecza korytarz.

 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 09-05-2018 o 21:56.
Ranghar jest offline