Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2007, 11:39   #113
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Marek, Mateusz

Dawid zupelnie nie spodziewal sie kopniala Mateusza w pelni zajety unikaniem ciosow Marka i waleniem go po twarzy. Nagly cios przewrocil chlopaka na plecy dzieki czemu Markowi udalo sie wreszcie wstac. Teraz Mateusz przystapil do dzialania. Dopadl lezacego i siadlwszy na nim okrakiem zamachnal sie piescia celujac w nos delikwenta. Trafil idealnie czujac jak peka kosc, a twarz Dawida zmienia kolor na krwisty.
- Dosc!
Dawid najwyrazniej stwierdzil iz poddanie sie bedzie dla niego najlepszym wyjsciem. Ciezko dyszac przygniatany przez Mateusza z krwia tryskajaca z nosa i rozwalonym lukiem brwiowym legl bezwladnie.
- Dobra wygraliscie. Niech ta mala gowniara tu zostanie. Wierzcie mi jeszcze bedziecie tego zalowac.


Wanda

Skierowalas sie do wyjscia, ktore wczoraj mignelo ci w trakcie chodzenia z Cedrykiem. Wedlug twoich obliczen powinno ono wychodzic mniej wiecej w okolicy tej furtki przy ktorej stali Marek i Mateusz. Na szczescie drzwi byly otwarte i wystarczylo je pchnac delikatnie aby sie wydostac na ogrod. Dalej juz wiodla zadbana sciezka, ktora szybko dotarlas na miejsce bijatyli dokladnie w chwili, w ktorej nieznajomy wypowiadal slowa:
- Dobra wygraliscie. Niech ta mala gowniara tu zostanie. Wierzcie mi jeszcze bedziecie tego zalowac.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline