Le parkeur do le burdel po eleganckie ubranie (zostawione tam wcześniej). Tak w skrócie można by określić działania Kuby. Gadka przydała się po raz kolejny, ale nie będziemy już wnikać w to co powiedział paniom negocjowalnego afektu. W każdym razie, po trzech kwadransach, w dokach czekał już na kolegów (i nową koleżankę) wystrojony (ale inaczej niż przy wchodzeniu do miasta) pirat. Nienachalnie siedział sobie popijając rum jak gdyby nigdy nic.