Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2018, 20:10   #15
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Skoro wszystko serio obgadane… czas chyba na kolejną niespodziankę wieczoru? - Hena uśmiechnęła się tajemniczo, po czym odstąpiła od stołu. Skierowała swoje kroki do drzwi, z których ściągnęła kamień odpowiedzialny za blokowanie. Następnie owe drzwi po prostu otworzyła, po czym kilka razy klasnęła w dłonie.

Wśród muzyki do sali wpląsało kilka półnagich osóbek. Zalotne tańce były skierowane tylko i wyłącznie do towarzystwa przy stole… a czego tam nie było, Elf, Elfki, ludzkie kobiety (jedna to się nawet w jakieś pióra przebrała), mężczyzna, była nawet i Krasnoludka(!).

Półnagie wszystko, roztańczone, uśmiechnięte, nieeeeeezwykle przyjazne względem zebranych przy stole.

- Do waszej dyspozycji na całą noc... - wyjaśniła Hena z uśmieszkiem - ...więc ja już sobie pójdę, i nie będę przeszkadzała?

- Więc to ma być ta druga niespodzianka? - spytał Ramas. - I pewnie żadnej nie można zabrać ze sobą na wyprawę? - dodał kpiącym tonem.

Kostur druida uniósł się lekko i czekał okazji. Nagle wysunięty w dłoni zatoczył łuk i zahaczył o jedną z tancerek w czerwieni przyciągając ją do siebie. Mężczyzna uśmiechnął się nieco wilczo przyciskając dziewczynę i zmuszając ją niemal do posadzenia swojej pupy na jego kolanach.
- Po co męczyć takie zgrabne nóżki tańcem, skoro szczebiot jest mniej męczący… i równie przyjemnym być może. Jak masz na imię rybeńko? - mruknął Shargoz ignorując obecność towarzyszy.

- Niestety nie, ta niespodzianka nie należy do waszego ekwipunku - odpowiedziała Ramasowi Hena, minimalnie się uśmiechając, choć ten niby uśmieszek był w sumie nawet sympatyczny.
- Szkoda... - W głosie Ramasa zabrzmiała odrobina smutku. - Ale, przyznaję - skinął głową z uznaniem - masz dobry gust.

-Doprawdy, iście sułtańska gościnność. - zaśmiał się Khalim - Na pewno nie chcesz zostać i pobawić się z nami, Heno?
- Daj jej spokój… skoro nie chce, to jej nie ma co zmuszać - wtrącił się Shargoz na moment odrywając się od złowionej rybeńki, czy też złapanej ptaszyny.
- Pytam się z grzeczności, druidzie. - Zaklinacz wzruszył ramionami z niewinnym wyrazem twarzy. Ale druid nie wydawał się wierzyć w tą niewinność sądząc po jego ironicznym uśmieszku. Niemniej nie indagował dalej Khalima.

Następnie zaklinacz zaczął przyglądać się dziewczynom. Przez chwilę poczuł coś na na kształt wyrzutów sumienia, Dendarrze byłoby przykro gdyby zobaczyła, że czas przed wyprawą spędza tutaj zamiast z nią… ale no cóż, jej tu nie było, a odmówienie korzystania z podarunku byłoby obrazą dla gospodyni.

Skupił uwagę na jednej z elfek, poruszającą się z nieludzką gracją - to właśnie lubił w tej rasie, tę... grację, ten wdzięk.
- Miło cię poznać, jestem Khalim. Znasz może tańce z dalekiego południa? - Przedstawił się, obejmując ślicznotkę w pasie.

Gdy zabaweczki weszły do alkierza Glaiscav zerknął ciekawie. Po nocy spędzonej z Lairą był syty kobiet, ale musiał docenić wdzięk i urodę, zarówno kobiet jak i mężczyzny, którzy mieli ich zabawić.
Zabawić.
Czemu nie?
- Ja mam dosyć - rzekł przepraszająco. - Ale jeśli chcecie mogę wam zagrać do tańca - bard zagrał na próbę kilka taktów na flecie poprzecznym - Zabawmy się, jak każdy lubi! - cofnąwszy się pod ścianę alkierza minstrel obrzucił grupę uważniejszym spojrzeniem po czym zagrał Coleraine.
“Zabawne, że muzyka z Eire może być tak melancholijna i żywa jednocześnie…”. W repertuarze miał też inne melodie, wiele melodii, do zabawy i tańca.

Hena opuściła więc w końcu towarzystwo, udając się… w sobie tylko znanym kierunku/miejscu/czy tam i sprawie. Grupa śmiałków pozostała więc już w sali jedynie z “zabaweczkami” wynajętymi dla nich na tę noc.

W parę chwil później i Ramas opuścił salę. Nie zabierając ze sobą żadnej z żywych niespodzianek.
 
Kerm jest offline