Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2018, 22:02   #133
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
- Nie na ja pierdolę, poważnie? - Sapnął okładany kijem Vince. Po początkowym zasłonięciu się w obliczu totalnego zaskoczenia przegonił staruszkę tak, jak odgania się muchę.

Nie pomogło. Z całych trzewi więc ryknął jej w twarz wywołując palpitacje z obrzydzenia, a przechwyciwszy miotłę odstawił ją za siebie pod ścianą. Narzędzie nie było niczemu winne.
- On jest chory, to zaraźliwe - powiedział na odchodne grubas. Podły łgarz.

Uciekając zdzierał podeszwy. Nie jakoś specjalnie bardziej niż zwykle, ale mocno przebierał nogami co zwracało uwagę. Gdy ochłonął był już z powrotem w porcie.
- Czekaliśmy na ciebie.
- Ech

Spodziewał się, że natrętni reketerzy nie odstąpią od swoich planów po wcześniejszym pożarze. Gdy się odwrócił, nie dowierzał.
W uliczce nie było nikogo. Robiło się ciekawie.
Zaniepokojony sytuacją Vince stwierdził, że musi być opętany albo przeklęty. Czym prędzej udał się więc do kapłana, aby ten łaskawie odczynił zły urok.
 
Avitto jest offline