Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2018, 22:12   #134
Feniu
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
Berdych słysząc gwizdki trzech czy czterech oddziałów straży przestał kozaczyć, z jednym może i by sobie poradził ale z kilkunastoma osobami ni chuja!

Skręcił więc w jedną z bocznych uliczek i czym prędzej gnał do portu licząc na to że spotka tam towarzyszy i w końcu skończy się ta pieprzona farsa ze szpiegami, dokerami i innymi cieniami.

- No i jestem - odczekał chwilę licząc na przypływ euforii wśród towarzyszy, jednak gdy to się nie stało - mamy robotę do zrobienia, a potem czas spieprzać z tego cholernego miasta, już wolę zabawę w dziczy. - stwierdził.
Patrząc po gębach jakie się zgromadziły zastanawiał się co stało się z grubasem, może ta jędza zaciukała go miotłą. "Jedna szumowina mniej" - pomyślał ciepło o towarzyszu.
 
Feniu jest offline