Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2018, 09:31   #57
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Rowery - Część 1.

Mówisz, że jesteś Amerykaninem, że masz swój honor oraz bogatą tradycję? Cóż, tylko że tym honorem i tradycją nie napełnisz baku samochodu, a za kilka godzin musisz być w mieście kilkanaście kilometrów dalej, żeby ubić interes, inaczej ktoś z Detroit dosłownie obedrze cię ze skóry. Jesteś z Detroit, zgadza się? To uświadom sobie w końcu, że teraz nie jesteś w Detroit, a w okolicy nikt nie ma paliwa na sprzedaż. Więc wsiadaj na rower. To jak? Jedyne 50 gambli, naprawdę dobra oferta.

Szczerze nie rozumiem, dlaczego ludzie męczą się miesiącami próbując uruchomić te samochody do jako takiego stanu. Jeżeli nie trafi ci się perełka z naprawdę dawnych czasów, bez tej całej kłopotliwej elektroniki, to daleko nie zajedziesz. Komputer wyświetli ci błąd systemu, chyba już nikt nie czegoś takiego jak komputer diagnostyczny, a ordynarne odłączenie komputera nic nie da, bez niego nawet świateł nie włączysz.

Dobra, ja tu gadam, a tobie czas ucieka.
Rower – stabilna rama, dwa koła, siodełko, kierownica i napęd na tylne koło. To tak jakby motocykl, tylko bez silnika. Tu masz korbę, tutaj są pedały, tak, powiedzmy że są to pedały gazu. Im mocniej kręcisz, im mocniej na nie naciskasz, tym szybciej jedziesz. I to wszystko bez paliwa. Jak się nauczysz, to do twojego celu dojedziesz w trzy godziny. Jeżeli nie musisz przewieźć lodówki albo bojlera, to nie warto ruszać samochodu. Ale i na to są sposoby. To co masz pakujesz do plecaka, albo różnych toreb zamontowanych na rowerze i jedziesz. Tania eksploatacja, tania naprawa. Jak dojdziesz do wprawy, to z kilkoma narzędziami będziesz dosłownie niezależny.

Co z prędkością? Zależy od terenu, przy obecnym stanie dróg będziesz niewiele wolniejszy od samochodu. Dwudziestkę wyciągniesz spokojnie, przy dobrej drodze i dobrym przełożeniu w zębatkach trzydzieści kilometrów na godzinę też nie stanowi problemu. Z dobrym rowerem pojedziesz jeszcze szybciej. Przekonany? 50 gambli…

Czekaj, a ty w ogóle jeździłeś kiedyś na rowerze? Nie? A na motocyklu? Trochę? No to się musisz nauczyć, i to szybko. Dogadajmy się za na kolejne 10 gambli i spróbuję cię jakoś szybko nauczyć. Chwyć kierownicę, tam gdzie masz chwyty. Widzisz te klamki? Nie, to nie jest sprzęgło i hamulec, to nie jest motocykl. Obie to hamulce. Lewa to hamulec przedni, prawa hamuje tylne koło. Działa? Działa. Na razie postaraj się nie używać przedniego. Dobra, teraz okręć pedały do tyły, tak żeby jeden z nich był wyżej od drugiego. Dalej… Wciśnij hamulec, postaw nogę na pedale, tyłek na siodełko. Skoro jeszcze nie jeździłeś na rowerze, to gdybyś tak po prostu ruszył, to byś po prostu zaraz leżał na ziemi. Spokojnie, asekuruję cię. Postaraj się nie stracić równowagi, jak będzie czuł, że lecisz w bok, wyciągnij nogę w bok i się na niej podeprzyj. Ale na razie zróbmy tak… nie bój się trzymam rower. Jak już jeździłeś na motorze to powinieneś to szybko załapać. Trzymam rower, stawiaj drugą nogę na pedał. No przecież mówię, trzymam rower. Jedziemy do końca drogi, jak będziesz równomiernie pedałował i nie robił gwałtownych ruchów kierownicą to się nic nie stanie. Ruszaj, naprzyj na pedał, zwolnij hamulec, teraz druga noga, kręć nimi, kręć. Szybciej, szybciej… Nie szarp kierownicy! Uff, dobrze! Teraz hamowanie. Przestań pedałować, zaraz sam wyhamujesz, Zdecyduj się, na którą stronę lądujesz. Nie tak! Dobrze że tu jest damska rama, inaczej byś sobie klejnoty rodowe poobijał. Nie zsiadaj z siodełka, wystaw po prostu nogę w bok i przechyl rower. Tyłek cały czas na siodełku.

Jeszcze raz. Spokojnie, trzymam rower. Ustaw pedały, noga, hamulec, druga noga, kręć, kręć, kręć. Dobrze! Jeszcze raz tym razem hamujesz hamulcem. No, szybko załapałeś. Teraz ruszasz sam, nie kręć gwałtownie kierownicą. Widzisz? Jeszcze będą z ciebie ludzie…

Nauka jazdy na rowerze:

Nie ma sensu tworzyć dla rowerów nowej umiejętności. Z jazdą na rowerze jest jak z pierwszym razem – tego się nie zapomina. Ale musisz się tego nauczyć.

Test nauki jazdy na rowerze:
-Bohater Gracza musi zdać dwa Bardzo Trudne testy Zręczności, a następnie 5 Trudnych testów Zręczności. Trudność testów spada, jeżeli w nauce pomaga kompetentna osoba. Trudność testów można obniżyć Umiejętnością Motocykl.

Przykład:
Cosmo (tak, to ten Cosmo z sesji) chce się nauczyć jazdy na rowerze. Jego Zręczność wynosi 13, a Umiejętność Motocykl 1. BG musi zdać najpierw 2 Bardzo Trudne, a następnie 5 Trudnych testów Zręczności, w każdym teście może wspomagać się Umiejętnością Motocykl. Jeżeli ten BG ma kompetentnego nauczyciela, to wtedy musi zdać 2 Trudne, a następnie 5 Problematycznych testów Zręczności, w każdym teście może wspomagać się Umiejętnością Motocykl.

Po tej serii testów BG będzie mógł w miarę płynnie jeździć i nie stanowić zagrożenia dla siebie samego. Im więcej będzie jeździł, tym nabierze większej wprawy. Tego się nie zapomina.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem