Ok, możemy zrobić spory przeskok w fabule, koniec z rozdrabnianiem się w hangarze
Tobie pozostawiam decyzję czy Sane zdecyduje wyruszyć z hangaru
Jak coś słodki mechanik ma jakąś broń? Chyba nie... ech :P
PS: Jeszcze raz wyjawiam podziw, że stworzyłeś tak ciekawe i żyje postacie kompanów. Zazwyczaj w solówkach biegałem sam przeciw złowrogiemu światu