Młodsza kobieta odezwała się -dziewczynka jest w RV, powiedziała -wskazując głową na drzwi które prowadziły do przyczepionego do domu samochodu kempingowego.
Rana Alice nie wyglądała poważnie ale śrut pewnie i tak warto by wyciągnąć z rany.
Po pobieżnym przeszukaniu domu (i trupów) złożyliście na stole w salonie dwa karabiny dźwigniowe (.30-30 i .38Spl), strzelbę samopowtarzalną, jednostrzałową strzelbę łamaną, jednostrzałowy karabinek Martini cadett i karabinek .22lr, do tego kilka sztuk broni krótkiej. Ogólnie nie było tu raczej nic zaskakującego typowy zestaw na zwierzynę od wiewiórki do jelenia większość z tego raczej solidna ale nie z najwyższej półki cenowej (bądź leciwa jeszcze zanim świat zawalił się ludziom na głowy) zdecydowanie nie wyglądało to na zestaw który wybrałby ktoś kto w pierwszej kolejności spodziewa się walki z drugim człowiekiem. Opisy wrzucę w komentarzach jak znajdę chwilę (i wenę) żeby je zrobić
Młodsza kobieta była przestraszona i płakała, starsza (siostra, matka?) nie odzywała się, wyglądało na to że skrępowana przestrzelona ręka sprawiała jej ból ale starała się tego nie okazywać.
__________________ A Goddamn Rat Pack! |