Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2018, 10:06   #73
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Zsuwali się po linie, albo wręcz zeskakiwali na resztkach swoich możliwości unoszenia się w powietrzu, prosto w mróz i zimę spowalniające każdy ruch. Gdzieś za ich plecami zniknął kamienny żywiołak wracając na swój plan egzystencji. Elvin niewiele był w stanie pomóc przy rannych, ale Yetarowi udało się dwa razy oszukać czas dla dziewczyn, a Luna rzuciła co mogła. Kiedy wreszcie lodowa burza i ciemności z nią związane zniknęły, przełęcz była istnym pobojowiskiem.

Margery i Mezra ciągle leżeli nieprzytomni. Byli ustabilizowani, ich piersi poruszały się w miarę miarowo, ale rany były poważne, a możliwości Luny i Yetara niewystarczające na ten moment. Zbliżała się noc i wyglądało na to, że będą musieli spędzić ją tutaj, bo jak przenieść rannych?
Na szczęście Girlaen się ocknęła, otrzymując największą dawkę leczenia. Otworzyła oczy, nawet podniosła się z pomocą fetchlinga. Czuła się jednak - dosłownie i w przenośni - ledwo żywa. Jej życiu jednak aktualnie już nic nie zagrażało.

Aż do pojawienia się następnego zagrożenia, w które najwyraźniej przełęcz obfitowała. Któż to mógł rzucić taki śmiercionośny czar?!




Zużyto wszystkie zasoby leczenia.

 
Sekal jest offline