Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2018, 18:37   #312
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Wszystko działo się błyskawicznie. Gnorix nie lękał się chopaków, którzy prędko znaleźli się w jego pobliżu. Zabił wielu takich odważniaków i ci zapewne by do nich dołączyli. Jego czerwone ślepia nie odrywały się od Szramy, który aż się prosił by ściąc mu łeb i nasrać do karku. Gnorix chciał to rozwiązać walką, lecz pierwej miał zamiar przekonać gawiedź do słuszności swoich pretensji o tron wodza. Urzog nie dał mu niestety takiej sposobności, ale Okrutniak nie winił za to ziomka. Włócznia, którą cisnął w kierunku Szramy nie wyrządziła "nowemu hersztowi" większej krzywdy. Wtedy to też było wiadome, że walka jest już przesądzona. Gnorix automatycznie położył dłoń na trzonku topora gotując się do zadania ciosu. Dziki ork, stojący najbliżej miał odsłoniętą pierś i wystarczyło jedynie porządnie się przyłożyć by zabić skurwiela. Wszystko jednak się przewróciło, gdy w jaskini echem poniósł się ogłuszający huk, którego sprawcą był gobliński alchemik – Blop.

Szrama padł trupem ku zdziwieniu wszystkich, a Gnorix posłał goblinowi piorunujące spojrzenie, choć tak na prawdę Blop nie mógł tego dostrzeć ze względu na zasłaniający twarz orka hełm. To nie tak miało wyglądać. Gnorix zacisnął żuchwę z nerwów tak mocno, że aż go zabolało. Jedna niechlubna śmierć pomszczona drugą. Orkowie nie tak załatwiali sprawy przywództwa. Gnorix nie odrywał wzroku od Kysh'Cysha zaciskając dłonie na drzewcu topora. Okrutniak miał ochotę kopnąć goblina tak mocno, że trza będzie wyciągać buta z dupy pokurcza. Blop uratował nie tak dawno życia Gnorixa, podając mu swój napar. Okrutniak o tym pamiętał i to był jedyny argument do powstrzymania się od zamordowania parszywego cwaniaczka. Czarny ork buchnął parą z nosa i odwrócił się w kierunku swych współplemieńców.

-Koniec z zabijaniem braci! Ludzie już się nas nie lękają... Brodate maluchy hasają po naszych terenach! Trza nam zjednoczyć plemiona i odzyskać władza w góry!- Gnorix zdjął powoli swój hełm ukazując paskudny ryj współplemieńcom.
-Chodźta za Gnorixem Okrutniakiem a obiecujem wam, że ziemia nie spije przelanej krwi naszych wrogów!- krzyknął rozglądając się po otaczających go orkach, goblinach i snotlingach.
-Chodźta za Gnorixem a świat padnie wam do stóp!- dodał na koniec zaciskając dłoń w pięść...
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline