Kolejne drzwi, kolejna pokraka!
Grzmot oderwał się od ściany i stanął za swoimi towarzyszami z bronią gotową do ataku.
- Sprowadźcie ją tutaj! Zobaczymy czy posmakuje też w stali!
Liczył, że stworzenie ruszy w ich kierunku. Nie miał zamiaru rozpychać się wśród towarzyszy, a potrzebował sporego zamachu do ataku. Ruch. Jeżeli harpia tez zaatakuje i odskoczy to staje w drzwiach, przejmując na siebie pierwszy impet ataku. Jak nie to ją odepchnę ^^
W dłoni Thorwaffe i tarcza.
__________________ you will never walk alone |