Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2018, 00:26   #176
Nortrom
 
Nortrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Nortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputację

Pośród drzew młody mężczyzna przechadzał się pomiędzy ciałami poległych tego dnia. Tego parszywego dnia, który zapowiadał się całkiem przyzwoicie. Zwłaszcza widok trzech konkretnych ciał psuł mu potwornie humor. Ciała drużyny, z którą pracował od jakiegoś czasu.
Reinhard, błędny rycerz, pechowiec jakich mało. Walczył o rękę swojej ukochanej i przegrał. Jego mentor, który wyznaczył mu zadanie pomagania mieszkańcom Imperium w walce z sługami Chaosu przez rok, zginął od ukąszenia węża krótko po dotarciu do Imperium. Jego konia skradziono. Miecz, przekazywany z pokolenia na pokolenie w jego rodzinie, wpadł do rzeki. Bogowie jedni wiedzą jak wpadł we wnyki na środku traktu. Kiedy już znalazł nową ukochaną, wyznał jej miłość i obiecał wziąć ją za żonę, gdy tylko zakończy zadanie oraz zostanie rycerzem królestwa, oboje zginęli podczas bitwy. Na dwa tygodnie przed zakończeniem zadania. Pech.
Jego nowa ukochana, Mell, zwiadowczyni. Chłopka, która została bez niczego, więc zaciągnęła się do wojska. Urocza, ale pyskata, zuchwała i nieugięta. Chyba tylko dzięki temu ostatniemu wytrzymywała ze swoim “obłędnym” rycerzem. Już na zawsze zostanie tajemnicą jak się ze sobą dogadywali.
Ostatni był elf, Ptakiem zwany. Ciężko było powiedzieć, czy to imię, czy przydomek. Jeśli imię, to elfy mają ciekawy gust, jeśli przydomek to panny musiały za nim szaleć. Nie do końca było wiadomo czym się zajmował, bo znał się na wszystkim po trochu i odnajdywał się w każdej sytuacji.

- Kurwa… - przeklął Gared, wspominając co się stało.

***

Drużyna szła spokojnie przez las. Zwiadowcy samodzielnie ruszyli do przodu i boki, aby zbadać teren. Rycerz z elfem czekali w ustalonym miejscu na ich powrót.
Gdy wrócił Gared, jeden ze zwierzoludzi już leżał martwy. W tym samym momencie mutant z bardzo długimi paznokciami, rozerwał gardło Ptaka. Zwiadowca postanowił nie być dłużnym i posłał mu strzałę w oko.
Kiedy posyłał kolejną strzałę, tym razem w biegnącego na niego wroga, dostrzegł jak rycerz walczy z mutantem z łuskami na twarzy, a zwierzoczłek atakuje go od tyłu. Mell rzuciła się na pomoc, ale po kilku ciosach stwór trafił ją bronią w szyję. Można powiedzieć, że straciła głowę dla ukochanego.
Rozjuszony zwiadowca postanowił pomścić koleżankę po fachu, więc posłał strzałę, a ta trafiła serce ofiary. Chwilę później walczący Reinhard potknął się o ciało zwiadowczyni. Wrogowie natychmiast wykorzystali okazję i zatłukli go. Pech.
Tymczasem Garedowi trafiło się kilku słabszych przeciwników. Gdy reszta była zajęta robieniem mielonki w puszce z rycerza, zwiadowca jakimś cudem dał radę posiec przech chudych jak patyki mutantów. Widząc scenę rzezi przed sobą, uznał, że najlepiej jeśli się teraz wycofa. Później wróci i zrobi coś z ciałami. Jeśli jeszcze tu będą.

***

Przeszukując ciała, odkrył, że jeden ze zmutowanych ludzi miał przy sobie karteczkę z napisem:
“Zbiórka na południe od Ver. Ominąć Pah. Po nagrodę zgłoście się do Czopka”
Teraz był sam, nie mógł wiele zrobić, ale mógł dać znać armii. Oni powinni dać sobie radę z robieniem porządków. Zawsze istniała też opcja wyruszenia samemu. Nie był to najlepszy pomysł, ale mógł zebrać więcej informacji. Te są zawsze w cenie.
Gared już chciał rozbić obóz i podjąć decyzję rano, gdy usłyszał rżenie konia. Po odwróceniu się, zobaczył trzy postacie, nie licząc konia. Po wielkości i kształcie uznał, że to ludzie i niziołek, ale pewności nie miał. Miał za to dość tego parszywego dnia. Nie mając ochoty na podchody, ruszył w ich kierunku. Jeśli to wrogowie to znów tego dnia poleje się krew. Jeśli nie, to nie będzie spędzał nocy sam.

- Jeśli przyszliście na bal, to spóźniliście się. Reszta gości albo zaliczyła zgon i leży bez tchu albo już wróciła tam skąd przyszła. Mogę poznać godności jaśnie państwa?

 
__________________
"Alea iacta est." ~ Juliusz Cezar
Nortrom jest offline