| Za siedmioma blokami żył kiedyś mąż, szeroki niczym brama
Od towarzyszy z osiedla otrzymał niegdyś przydomek Klama
Jego dresowy rodowód był, jak mawiał jego kolega Serb
Tak niezwykle bogaty, że król osiedla nadał mu nawet herb
Jego tarcza szara była niczym jego ukochany przyblokowy bruk
A klejnotem herbu był symbol jego mądrości, bezgłowy kruk
Ramiona tego szlachetnego męża układały się w kształt podkowy
I o tym, żeby ktoś mu się sprzeciwił, nie mogło być nawet mowy
I jedna tylko drobna skaza niegodnym zapamiętania go czyni
Kulturą osobistą dorównuje mieszkańcom prahistorycznej jaskini |