Snit'git spojrzał na Gnorixa, który zdejmował hełm. Goblinem aż wstrząsnęło widząc prawdziwe lico Okrutniaka. Przełknął ślinę i opanował się, a następnie jako pierwszy wzniósł proporzec, odczepiając sztandar z pleców.
- Śmierć i cierpienia dla ludziów i brodatych karypli pod wodzom nasz wódz Gnorix!- Zaczął krzyczeć i potrząsać sztandarem klanu i zerkać na niezdecydowanych goblinów szczerząc kły i wymachując mieczem na dowód, że sam wśród nich zrobi porządek jeśli się nie zdeklarują natychmiast. Szukał także wzrokiem dotychczasowego wodza goblinów by spiorunować go wzrokiem.