Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2018, 01:36   #108
Trollka
 
Trollka's Avatar
 
Reputacja: 1 Trollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputację
Pierdolona burza! Jakby przegranie z bandą białasów nie było wystarczająco uwłaczające godności, to jeszcze gromy i błyskawice sypiące się z nieba. Madueke nienawidziła burzy prawie tak jak szowinistycznego patriarchatu, tłamszącego jej rasę od zarania dziejów.
Była zła… nie, wróć.

Była wściekła, zarówno na zjebanego przebierania z łoniakami pod nosem, jak i cały wojskowy, durny turniej, który ostatecznie przegrali. Tyle dobrego, że z wypadł rudy. Mógł wrócić skąd wypełzł - jeden przeciwnik mniej.

Sama nominacja zdziwiła Nwakego. Myślała, że padnie na nią, ale rudych chyba reszta zbieraniny nienawidziła bardziej… ich problem. Problemem Murzynki zostało teraz coś kompletnie innego.

Błyski… pieprzone błyski upiornych fleszy, warkoty piorunów i huki gromów. Za każdym razem, gdy walnęło, Madueke się trzęsła. Wiedziała że musi spać, ale nie mogła. Leżała jak sparaliżowana, z kołdrą naciągniętą na głowę i mocno zaciskała powieki, czekając aż chaos pogodowy przeminie, bo każda pieprzona burza kiedyś się kończyła. Wychodziło słońce, na niebie pojawiała się tęcza i świat wracał do normy… ale nie teraz.

Teraz było ciemno, deszcz walił o dach i ściany domu zupełnie jakby miał zamiar zmieść go z powierzchni ziemi. Do tego wiatr trzaskający okiennicami i wyjący niczym Kesha na żywo.
Już Nwakego myślała, że gorzej nie będzie… ale jak zwykle sie przeliczyła.

Krzyki, hałasy, nawoływania. Ktoś wołał tą laskę od Czerwonych. Irminę… coś się działo. Coś złego… bo pierdolona burza po nocy to za mało.
Do ogólnego hałasu dołączył tupot nóg i echo trzaskania drzwiami, Madueke szczelniej narzuciła kołdrę na głowę, udając że twardo śpi.
Wstałaby, choćby po to żeby się pośmiać z białasów… tylko ta burza.
Nocą, gdy każdy strach miał dwa razy większe ślepia.
To było za dużo.
 
__________________
I see a red door and I want it painted black
No colors anymore I want them to turn black.
Trollka jest offline