17-05-2018, 21:50
|
#638 |
| Wolne godziny Bert spędził wypoczywając w garnizonie, aż rozpoczął się szturm, więc wrócił na mur by odeprzeć wroga.
Wieża oblężnicza wroga, wyglądała na solidną. Bert wydał rozkaz ostrzału łuczników wroga, a reszta miała się szykować do ataku glinianymi kulkami z siarką i węglem drzewnym. Pomysł był dobry tylko że nie przetestowany, dlatego Bert pierwszy miał wystrzelić zapaloną kulkę z procy. Gdyby atak się nie powiódł, reszta miała zrezygnować z prób użycia tej broni. Kocił z wrzątkiem służba pomocnicza miała rozkaz ustawić u planowanego wylotu rampy wieży. Miał przeszkadzać wrogom w ataku. Piechota miała rozkaz odeprzeć wroga nacierającego na mury, a wcześniej kusznicy mieli zmasakrować salwą żołnierzy tuż po opuszczeniu pomostu. Sam niziołek chciał też wykorzystać flaszkę kwasu i rzucić ją w stłoczonych wrogów na rampie. Takie były plany, a czy wyjdą to już tylko jeden Ranald wiedział.
Ostatnio edytowane przez Komtur : 18-05-2018 o 15:55.
|
| |