Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2018, 14:09   #77
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Lilou wcale nie spodziewała się, że wypocznie. Wśród tej hałastry to było po prostu niemożliwe. Jej negatywne podejście do krasnoludów wynikało z odbicia ich stosunku w jej stronę. Po prostu gdy tylko zorientowała się, że jest nienawidzona z powodu długich uszów, sama zaczęła mieć awersję do rasy, która kierowała w jej kierunku takie emocje. Elfka po prostu odbijała to, co świat jej fundował, otaczała się grubym murem i nie dopuszczała nikogo do swojego wnętrza, aby przypadkiem nie odkrył jej słabości, uczuć i życiowego przygnębienia - rozpaczy z powodu niesprawiedliwości, jaka spotkała ją na świecie.


W jednej chwili poczuła, że mogłaby mieć na nią wpływ. Nadarzyła się okazja, gdzie miała możliwość pokazania się rasie, która jej nienawidziła za uczynki przodków. Mogła w końcu udowodnić ile jest warta, ktoś byłby z niej dumny, pochwaliłby, powiedział coś miłego, może i na rękach niósł...

...dziewczyna rozmarzyła się, w wyniku czego na jej buzi pojawił się drobny uśmiech pełen nadziei. Bardzo by chciała być szanowana, lubiana i akceptowana. Chciała, aby ktoś był z niej dumny, bo jej rodzice nigdy nie mieli ku temu okazji, tak jak ona nie miała okazji, by to poczuć i pamiętać.

Lilou zerwała się na równe nogi i chwyciła swój łuk oraz kołczan. Była sprawna, pewna siebie i zdeterminowana. Słowa Hansa przeszły tylko koło jej ucha. Pewnie byłyby tylko tłem, gdyby nie uczucia, jakie żywiła do mężczyzny. Spojrzała więc na niego na krótko. Dostrzegł ten bojowy nastrój w jej spojrzeniu, a następnie w tonie głosu.

- Idę, nie będę uciekać jak przez większość życia. Tylko zbiry dają nogą. - mówiąc to poprawiła paski i sprzączki, aby mieć pewność, że jest gotowa na sto procent.

- Może w końcu ktoś doceni to jaka jestem, a nie kim mogłabym być - pożegnała go lekkim uśmiechem, posłanym specjalnie i wyłącznie dla niego. Ruszyła w stronę krasnoludów będących na szczycie, ale w półkroku zorientowała się, że nie zawsze będą wychodzić ze starć obronną ręką. Że już raz Hans omal nie zginął... Cofnęła się więc, a jej gest był równie błyskawiczny, co niespodziewany. Tuż po tym, jak szybko i niezgrabnie złożyła krótki i subtelny pocałunek na jego ustach, pognała przyjąć pozycję do walki. Nie potrafiła teraz na niego patrzeć, nie mogłaby się skupić. Nie wiedziała czy pójdzie za nią, czy może zajmie inną pozycję, ale... Wiedziała, że da radę się skoncentrować, gdy nadejdzie pora. Chciała pokazać innym swoją wartość.
 
__________________
Discord podany w profilu

Ostatnio edytowane przez Nami : 19-05-2018 o 14:15.
Nami jest offline