Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2018, 00:11   #198
ShrekLich
 
ShrekLich's Avatar
 
Reputacja: 1 ShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputację
- Wszystko jest dobrze Patryś. - Powiedział spokojnie Zbysław. - Ciepło zawsze towarzyszy magii i zwiastuje dobrą energie. Wierze w nasze zwycięstwo i osobiście zarżnę czarnoksiężnika, jeżeli znajdę tam coś, co pomoże mi z Hektorem.
Zbysiu stanął wyprostowany przed elfem, nieświadomy tego, że płomienie zanim coraz bardziej przybierają na sile. Zresztą mag zapewne nie zauważyłby nawet, gdyby spłonęła cała ściana. Zamiast tego stał tylko i kontynuował swój budujący (w jego mniemaniu) wywód by utwierdzić towarzyszy w przekonaniu, że czarnoksiężnik nie da rady ich głupocie.
- Musimy dotrzeć do czarnkukarnika! Od tego zależy... eee... nasz honor! - Zrobił dramatyczną pauzę, nabrał powietrza i kontynuował. - Nikt nas nigdy nie pokona z moimi czaruszkami, wdziękami Patridge'a i jęzorem Wirupałka! Dotrzemy do wierzy i zarżniemy jej właściciela, by potem sprofanować zwłoki oraz okraść zarówno je, jak i resztę domostwa. A najlepsze jest to, że uznają nas za bohaterów!

Płomienie za magiem rosły z każdą chwilą, ale ten nadal stał jak debil przed elfem w prowizorycznym hełmie i kontynuował przemowę. Nie miał nawet ubrania, więc nie miało się co na nim zająć. W zamian za to zaszły inne reakcje w jego organizmie, których raczej nikt się nie spodziewa w następstwie pożaru.
- Dotrzemy do czarnoksiężnika i zgarniemy jego łupy, a wioskowi debile będą o nas śpiewać pieśni i wychwalać za kradzież, włamanie oraz gwałt. Sfajczymy, stratujemy, zagazujemy i naszczamy na ciało tego nikczemnego człeka i zostaniemy bogaci!
Po jądrach Zbysława zaczęło się rozchodzić relaksujące ciepło, które wywołało na jego twarzy obłąkany uśmiech. Związany był po części również z chwilowym uniesieniem jego epicką przemową. Minie jeszcze trochę czasu, nim zorientuje się, jakie skutki ma nie kontaktowanie się z lekarzem lub farmaceutą przed użyciem zaklęcia.
 
ShrekLich jest offline