Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2018, 18:38   #199
CHurmak
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Krasnoludek nie zamierzał słuchać się sugestii pokiereszowanego golasa. Spojrzał na niego z wyrazem złości, ale chociaż chciał wyglądać groźnie, bardziej przypominało to przypatrywanie się komuś, kto właśnie stwierdził, że ma znieść jajo. Trudno byłoby poważnie traktować nabzdyczonego krasnala, choć był wówczas poważny, bo odmienne zdanie wyrażone przez Zbysława było dla niego tak irytujące, jak różnice zdań co do tego, która armia w krasnoludzkiej grze bitewnej "Legiony Ziemniaczków" jest najlepsza.
Nie wiedział czemu zawsze jest wyśmiewany, gdy wystawia do walki wojowników z armii Szoguna Minety.

Nadąsał się, zacisnął pięści, oparł je na bokach i podszedł do Zbysława. Zamiast jednak mu strzelić swoją przypadkowo zgodną z tytułem sesji hardą piąchą, zaczął machać łokciami, udając kurczaka. Nie implikował mu jednak tchórzostwa, a zarzucił adwersarzowi w wymianie zdań, iż jego wypowiedzi oparte są na błędnych przesłankach, w wyniku czego ich treści nie można uznać za zgodną z rzeczywistym stanem faktycznym.
-Gadasz pełno bzdur! Za tobą jest czerwony kur! Gul gul gul! Gul gul gul!
Kontynuując mylenie odgłosów różnych gatunków drobiu, Wirkucipałek kiwał się w lewo i w prawo, wciąż machając przy tym łokciami. Nikt nie mógł mu przecież zabrać tej przyjemności, by raz zabrać komuś zabawkę, a nie mieć ją zabraną. Możliwość bycia choć przez chwilę wujkiem Stefarem była wszak tak blisko, zbyt blisko by krasnolud był w stanie z niej zrezygnować bez walki o swoją rację. Nawet jeśli była ona po prostu durna.
 

Ostatnio edytowane przez CHurmak : 20-05-2018 o 18:42.
CHurmak jest offline