22-05-2018, 09:56
|
#70 |
Administrator | Miły spacerek przez podziemia przerwało niespodziewane 'odkrycie', jakiego dokonał Liward. A może to raczej coś 'odkryło' Liwarda, co dla tego ostatniego skończyło się niezbyt przyjemnie.
Camden chwycił za łuk i zrobił kilka kroków, ale wnet zrezygnował z pościgu. W podziemiach było za ciemno. Prędzej sobie by zrobił krzywdę, niż tamtemu stworkowi.
- Iskro, możesz mu pomóc? - spytał.
Gdyby magiczka nie okazała sreca i dobrej woli, miał zamiar pomóc Liwardowi w opatrzeniu rany.
- Pewnie zakłóciliśmy spokój jakiegoś zwierzaczka, który urządził tu swe legowisko - skomentował słowa Rysia. - Ale i tak nie powinniśmy tu zostawać dłużej, niż to konieczne. |
| |