Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-05-2018, 09:47   #201
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Coś w przemowie Zbyszka poruszyło elfa. Chociaż Silverballs średnio widział się w roli bohatera, to zrozumiał, że los właśnie dawał mu szansę to odmienić. Być może ten pokręcony gość w sukience miał rację. Trzeba było choć raz w życiu wypełznąć spod swojego kamienia i skopać parę tyłków. Kto wie, może po drodze czekała jakaś niewiasta w opałach, która jakimś trafem nie była akurat owcą.
Pamiętał przecież jakie towarzyszyło mu uczucie, kiedy zebrał się na odwagę i przygrzmocił demonowi krzesłem. Pierwszy raz od dawna czuł wtedy, że żyje, choć równie dobrze mogły to być wzdęcia. W każdym razie uznał, że czas postawić wszystko na jedną kartę. Nawet jeśli była to dwójka trefl.
Żywiołak zniknął tak szybko, jak się pojawił. Szczęściem, nie pozbawiło to nikogo z obecnych w chatce życia. Partridge wygrzebał się spod kilku zwęglonych desek i podszedł do Zbyszka, mając nadzieję że na razie dał sobie spokój z miotaniem zaklęć.
- Myślałem o tym, co mówiłeś. Być może rzeczywiście mamy jakieś szanse. Co jak co, ale nasze umiejętności w destrukcji są trudne do podważenia. Mroczni czarodzieje mają zawsze jakieś skarby, a zabicie takiego gagatka wiąże się z pewną famą. Już nikt w wiosce nie nazwałby mnie trzęsidupą. Co najwyżej zwykłą dupą wołową, a to już progres. Ruszajmy więc!
 

Ostatnio edytowane przez Caleb : 24-05-2018 o 13:47.
Caleb jest offline