Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-05-2018, 21:16   #85
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Douglas pokręcił głową.
-Nie dzięki, to mi na razie wystarczy, nie mam więcej pytań. Mam jedną, nieoficjalną prośbę. Może niedługo będzie to polecenie służbowe, ale ja nie mam do tego uprawnień. To białe Porsche - zrobił krótką przerwę - może nam narobić niezłego syfu. Więc byłoby świetnie, gdyby się wam udało zaobserwować jeszcze raz. Albo najlepiej zatrzymać, choćby do zwykłej kontroli, bez szczególnej upierdliwości. I chodzi mi o nocną zmianą. Na razie.

Garrett wyszedł z wydziału. Informacja była zbyt ogólna, Porsche jechało z południa w stronę Central Parku, czyli mogło przeskoczyć innym mostem lub zniknąć gdzieś w północnych dzielnicach, albo zrobić kilka rundek. Pozostawał jeszcze monitoring miejski, w tamtych okolicach był gęsty i nie musiał celować na ślepo. Central Park, Piąta aleja i kilka innych. Nagrania z kilku skrzyżowań, to zawęzi obszar poszukiwań. Może nawet odczytają numery rejestracyjne?

Do policjanta z drogówki nie miał żadnych pretensji, sam w takich sytuacjach zwracał mało uwagi na takie sprawy. Liczył się zawsze cel.

Teraz miał kolejny. Gabinet szefa.
"Pat" nie usiadł, po prostu opadł na krzesło.
-Proszę nie pytać, jest gorzej niż myśleliśmy. Prokurator ma nagranie, pokazał je nam. Obaj z Moorem się zgadzamy co to tej osoby. Seryjny morderca. Dopiero się rozkręca i zależy mu na rozgłosie. Na głowie maska świni i w stroju policjanta....

Pukanie do drzwi. Nowa partnerka. Garretta to ucieszyła ta wiadomość. Machnął ręką na powitanie. Skoro od początku było wiadomo, co ona tutaj robi, detektyw po prostu kontynuował:

- Może mieć wspólnika i prawdopodobnie porusza się białym Porsche. Według mnie tej nocy będzie kolejna ofiara i szansa na złapanie go przed tym jest zerowa. Atak nastąpił w nocy jak już wszystko było zamknięte i wątpię, żeby do następnego razu morderca zmienił sposób działania. Może potem poczuje się zbyt zadufany i ośmieli się zaatakować w innej porze, psychologiem nie jestem. Na koniec jeszcze wisienka na torcie: mąż ofiary pracuje dla Candida i wcale się z tym nie kryje.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline